I stało się...tatusiowi zmiękło serce widząc Olisię szalejącą z pieskiem Kingi i Czarka.I pojechał po lody ,a przyjechał z ślicznym małym labradorkiem...tak więc przedstawiamy Wam nowego członka rodziny!
Cudnie:-)pamietam jak mój tata przyjechał z takim prezentem i został na 16 lat,często niełatwych,więc życzę wam powodzenia:-))hau hau Ps.imię już jest?
Cudnie:-)pamietam jak mój tata przyjechał z takim prezentem i został na 16 lat,często niełatwych,więc życzę wam powodzenia:-))hau hau
OdpowiedzUsuńPs.imię już jest?
Etam takiej pieknej psinie wszystko sie wybaczy ! Nawazniejsza jest radosc dziecka ;) Nasza psina to najlepszy przyjaciel Pyzalki.
OdpowiedzUsuńpyszczek ma mega słodki :)
OdpowiedzUsuństanęło na Nero :)
OdpowiedzUsuńO jaaa... jest cudowny!
OdpowiedzUsuńPiekna psina!
Też mamy labradorka, a raczej wielkiego labradora ;p Ale nam to nasze "maleństwo" wyrosło ;) Gratuluje, trafny wybór ;)))
OdpowiedzUsuń