piątek, 10 lutego 2012

prace kuchenne

Dzisiaj Oliśka pomagała mi przy obiedzie.Zaczęło się od robienia kopytek ,ale musiałam znaleźć


jej inną pracę,bo inaczej były by nici z obiadu!Zmywanie bardzo się jej spodobało[wiadomo woda],ulała się po pachy ,ale frajdy miała z tego mnóstwo!