wtorek, 11 października 2011

kłopot

Mamy kłopot ze spaniem Oliśki.Od jakiegoś czasu już nie drzemała w dzień i wieczorem była już tak padnięta ,że przesypiała pięknie do rana.Ale co piękne nie trwa długo ,więc panna O. powróciła do spanka w dzień,bo co tu robić jak na dworze zimno i pada deszcz?A jak już się wyśpi to buszuje do pierwszej w nocy albo tak jak dziś wstała o drugiej i przez trzy godziny :wyglądała przez okno ,rysowała,oglądała książeczki, jadła i budziła wszystkich zdziwiona faktem ,że nikt nie podziela jej entuzjazmu do nocnej zabawy!Aż się boję co będzie dzisiaj!I tylko starszy brat się cieszy ,że matka wykończona brakiem snu nie usłyszy rano budzika i nie będzie musiał iść do szkoły...

1 komentarz:

  1. eh skad my to znamy ... nie ma wyjscia jak tylko nie dac spac w dzien ! Nasza juz duza cwaniara i tylko 10 godzin snu jej wystarcza, a czasem i 8 ;)

    OdpowiedzUsuń