środa, 2 maja 2012

Nero

I stało się...tatusiowi zmiękło serce widząc Olisię szalejącą z pieskiem Kingi i Czarka.I pojechał po lody ,a przyjechał z ślicznym małym labradorkiem...tak więc przedstawiamy Wam nowego członka rodziny!

6 komentarzy:

  1. Cudnie:-)pamietam jak mój tata przyjechał z takim prezentem i został na 16 lat,często niełatwych,więc życzę wam powodzenia:-))hau hau
    Ps.imię już jest?

    OdpowiedzUsuń
  2. Etam takiej pieknej psinie wszystko sie wybaczy ! Nawazniejsza jest radosc dziecka ;) Nasza psina to najlepszy przyjaciel Pyzalki.

    OdpowiedzUsuń
  3. pyszczek ma mega słodki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O jaaa... jest cudowny!
    Piekna psina!

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mamy labradorka, a raczej wielkiego labradora ;p Ale nam to nasze "maleństwo" wyrosło ;) Gratuluje, trafny wybór ;)))

    OdpowiedzUsuń