piątek w drodze

w piątek Oliśka miała wizytę kontrolną w wielkim mieście,została zważona 17 kg, zmierzona 92 cm.Strasznie się cieszę ,że w końcu przekroczyła te 90 cm,bo jakoś długo nie mogła...

z powodu korków na drodze,postanowiliśmy jechać inną drogą do domu,ale jak to bywa inna nie znaczy szybsza i tak piątek spędziliśmy : w korkach ,skrótach i objazdach...

czekając na wizytę



gdzieś w Pabianicach




pod Bełchatowem


góra Kamieńsk

prawie bajka

dawno,dawno temu ,bo  już 11 lat ,mama i tata powiedzieli sobie magiczne "tak". I od tej pory żyli długo i szczęśliwie ,jak to w bajkach bywa...

książki

wczoraj zabrałam Oliśkę do biblioteki miejskiej.Oto nasze łupy

oczywiście książki Oliśki zostały przeczytane od razu po przyjściu do domu,bo nie mogła się doczekać ,a książki dla mamy wybrała Oliśka

bez pomysłu na tytuł

dobrze mieć starszego brata co zawiesi huśtawkę,kiedy tata nie ma czasu...

wczoraj odpoczywaliśmy na wsi,byłyśmy z Oliśką w lasku,siałam warzywka w naszym mini ogródku ,a Oliśka i pies bawili się w piasku

rodzinka kamiorków

widok jaki będziemy mieć z kiedyś z naszego domku(oczywiście na te piękne sosny)

kocie przedszkole

z rana

zdjęcie zrobione kiedyś ,Oliśka po przebudzeniu ,taka słodka ,nie krzycząca, nie marudząca i jeszcze nic nie chcąca...

lany-zasypany

zamiast lania się wodą było odśnieżanie podwórka:)