wtorek, 13 grudnia 2011

pierwszy raz u fryzjera

Poszliśmy podciąć grzywkę ,ale okazało się ,że końcówki też trzeba[mam nadzieję,że nadal będą się kręcić].Oliśka była bardzo grzeczna i poważna czym wszystkich mile zaskoczyła.Tata pękał z dumy,że ma taką córę,a ona sama skwitowała krótko"ale byłam dzielna!"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz