sobota, 17 grudnia 2011

w skrócie

1.nerka lewa już ok,prawa zawsze będzie inna ,ale wymiarem już prawie jak lewa.kontrola za pół
roku 2.Oliśka ma wirusa jakiegoś paskudnego ,czekamy co się z niego wykluje;jelitówka czy gardło

3 komentarze:

  1. no hey widzę, że też amcie cos z nerkami, my też własnie wróciłyśmy ze szpitala i po pół rocznej diagnozie wyszło nam że w lewej mamy odpływ wsteczny 1 stopnia do obserwacji, a druga jest dysplastyczna ( narazie róznica wynosi 3 cm między prawą a lewa wielkości a wydolnościowo to przepaść lewa 82 procent prawa 17 procent ) narazie też do obserwacji, ale raczej w perspektywie do usunięcia. A u was co było zlewą i jakie były dysproporcje jeżeli można wiedziec?
    No i oczywiście gratulujemy dobrych wyników!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. u nas problem z nerkami wyszedł w drugiej dobie po urodzeniu.wodonercze,prawa nerka podwójna do tego podkowiasta,poszerzenia po obu stronach[prawa najbardziej].Oliśka najpierw miała cystografię i wyszło,że nie ma wstecznych odpływów.Nasza doktor powiedziała,że z taką wadą można normalnie żyć.Później była scyntygrafia,która wykazała,że n. lewa 61%,prawa 39%.dalej stwierdzono ,że nerki dobrze pracują tylko mają zburzenia pod postacią urotropi zaporowej niekompletnej tzn.że wolniej pracują.

    OdpowiedzUsuń
  3. póżniej miała infekcje ukm co trochę i urografia miała wykazać czy idzie pod nóż,ale wyszło,że nie ma odpływów wstecznych.i tak od roku żyjemy bez szpitala tylko na kontrolach i usg.Musimy tylko uważać,żeby nie łapała infekcji[np.basen odpada].Może u Zuzi wszystko się też jakoś wyklaruje i uniknie cięcia...trzymamy kciuki

    OdpowiedzUsuń